Link do pierwszej wizyty:
Jako się rzekło – wróciłam do Amsterdamu.
Stolicy drugiego państwa Beneluxu.
Replika korony,jaką wykonano dla brytyjskiego dworu.
Po królowej Wiktorii dźwiga ją obecnie Elżbieta.
Koh-i-noor – jeden z największych znanych diamentów na świecie, znaleziony w Indiach.
Pierwsza wzmianka pochodzi z roku 1304.
Waży 105 karatów (21,6 g) i po zmianie szlifu,
zdobi w koronie przód krzyża, nad obręczą tego insygnium.
Pokazowe ( dla turystów ) szlifowanie diamentów.
Szlifiernia diamentów założona w roku 1840 przez Mojżesza, Eliasza Costera.
Najsłynniejsze dzieło,to wykonana w roku 1852 korona dla monarchii brytyjskiej,
ze słynnym diamentem Koh-i-noor.
Współcześnie,w 1959 Coster wykonał diamentowy zegarek dla królowej Juliany.
Przyziemie nad kanałem.
Mieszkanie emigranta ze Wschodu 🙂
,
Holandia w pigułce: stylowa kamienica,Van Gogh,
Coffee -Shop -czyli sklepik z ziółkami 😉 i spokój mieszkańców.
Mistrzowie remontów.
Co kilkanaście metrów niebrudzący malarz-magik 🙂
Śluby,śluby,bez względu na dzień tygodnia.
Szczęśliwe i..
piękne dziewczyny.
Chłopaki ,w dniu uroczystości- noszą tęczowe czapeczki.
Ale dziewczyn jest znacznie więcej !
Można skorzystać z pomocy duchowej u pana w futerku 🙂 Pracuje w kwartale Czerwonych Latarni.
Oryginały ochoczo pozują.
Jego kobieta robi awanturę , innemu kolorowemu ptactwu 😀
Stylowy pan..
Jednakowe fryzury i galotki rodem z Azji.
Luzik…plaża przed własnym mieszkaniem 🙂
W roku 2007 w kwartale Czerwonych Latarni ,powstał pomnik BELLE,
oddający szacunek pracującym w sexbiznesie na całym świecie.
Autorką figury jest artystka Els Rijerse.
Niżej,link do strony Centrum Informacji Prostytutek w Amsterdamie,
relacjonujący moment odsłonięcia:
http://www.pic-amsterdam.com/beeldwallen.html
Tu pracuje się również w dzień…
Idealna symbioza z sąsiadującym kościołem,w samym centrum Dzielnicy Czerwonych Latarni.
OUDE KERK (Stary Kościół) powstał w XIII wieku,jako katolicki.
Następnie, przekształcono go w protestancki.
Kiedyś grzebano w nim zmarłych-w 2.500 grobach ,spoczywa 10.000 mieszkańców Amsterdamu.
Wśród nich-żona Rembrandta Saskia van Uylenburgh,pochowana w roku 1642.
Rembrandt chrzcił w nim również swoje dzieci.
Nie wiem,czy to zbieg okoliczności-ale w momencie,
kiedy zasunęły się kotary w jednym z okien
on założył słuchawki i zaczął działania z techniką.
Pukał paluszkiem ,demonstrując piękny,wielki,złoty sygnet…
Za czym kolejka ta stoi ?
(widoczna połowa,bo reszta łamie się za ostatnim budynkiem)
do Muzeum Anny Frank.
Czas oczekiwania na wejście 1,1/2 h.
Na strych, zwiedzających wpuszcza się w niewielkich grupach.
Ile sztuk ?
PRZEPIĘKNY dworzec główny w Amsterdamie.
Codziennie przemieszcza się tutaj 1 milion pasażerów.
Codziennie !Informacja pochodzi od naczelnika dworca.
A toaleta jak na prowincji 😦
obsługiwana przez niepełnosprawnego umysłowo jegomościa .
Torebka niemieckiej turystki.
Podoba mi się kogutek 🙂 🙂
Trzeba pomyśleć,a życie staje się lżejsze …
Danie narodowe -zupa ziemniaczana z ciemnym chlebem i boczkiem.
Najstarsza część Amsterdamu.
Krzywy dom jakich wiele w Amsterdamie.Galeria Sztuki Scuttersgalerij.
Bez komentarza 🙂
Adres:kanał w Amsterdamie 🙂
Amsterdam jest miastem w którym im dłużej się przebywa,tym
więcej się chce…
Mimo szaleństwa tłumów,rowerów,nieustająco dzwoniących tramwajów,
łamie serce przy wyjeździe.
Jest lepszy od Paryża i innych słynnych miast.
PS: Życzę Holandii sukcesu ,
wszak zanim wyjechali na Mistrzostwa Świata FIFA 2014 ,
już się cieszyli !